Rozdział 3
Baekhyun powoli zaczął otwierać oczy . Pamiętał tylko urywkami co się wczoraj stało. Gdy już całkowicie otworzył oczy na swoim ramieniu ujrzał głowę Chanyeola . Kiedy spał wyglądał naprawdę słodko. Na początku trochę to go zdziwiło ale kiedy poczuł jego oddech na swojej skórze przytulił go mocniej. -Piękny jesteś ..-mruknął sam do siebie i odgarnął kosmyk włosa z jego czoła . Byli w pokoju sami . Baekhyun domyślił się że Kai poszedł już na śniadanie . Było grubo po 10 . Gładzil twarz Chana gdy ten się obudził. Zdezorientowany spytał .- Co się stało ? Co ja tu robię w jednym łóżku z tobą ?!- zarumienił się lecz z czasem wszystko sobie przypomniał .-Mam nadzieję że Kai nic nie wygada ..-powiedział Chan przerywając głuchą ciszę . Baekhyun nadal wpatrywał się w pełne blasku oczy Chanyeola . Wywnioskował że nie ma się czym przejmować . Chłopaki zachowywali się wczoraj zupełnie normalnie . Baekhyun ufał Kaiowi . Chanyeol trochę się przeraził widząc jak Kai jest w niego wpatrzony .-Ja wstaje ..-powiedział Chan i gwałtownie wstał lecz ktoś złapał go za nadgarstek i rzucił na łóżko . -Czekaj ..-mruknął Baekhyun i położył palec na jego ustach i chwycił go za bioderka .-ale ja nie jestem gotowy !- krzyknął Chanyeol i próbował się wyrwać lecz chłopak był silniejszy od niego . Nie tak to sobie wyobrażał ..
Uuu... Jakie cudo.! Nie spodziewałam się takiego obrotu wydarzeń <3 jak piszesz codziennie to daruje ci takie krótkie notki ;p chce więcej.!! Czekam na ciag dalszy i zapraszam do siebie na http://k-popowe-love.blogspot.com/?m=1. <3<3<3
OdpowiedzUsuńRozkręca się :d
OdpowiedzUsuń